środa, 17 sierpnia 2011

weekendowe makrowanie









6 komentarzy:

wojtyken pisze...

OKLASKIIIIII
Sajmonie drogi bardzom rada że zamieściłeś siętutaj po przerwie
Lubię widzieć Cię w akcji :)

Wojtas pisze...

Pierwsze zdjęcie chyba najlepsze, ze względu na taki trochę mroczny klimat :)

Proponuję popracować nad ekspozycją, bo wszystkie zdjęcia są bardzo niedoświetlone, co tylko w pierwszym zdjęciu wygląda w miarę korzystnie.
Polecam srebrną blendę do doświetlania pierwszego planu.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)

stitch pisze...

dziękuję za cenne uwagi, na usprawiedliwienie powiem, że zdjęcia robione z ręki w warunkach "leśnych" w pojedynkę, zestaw 4 pierścieni pośrednich plus helios 44-5; to taka luźna improwizacja, przy odległości ostrzenia 3-4 cm jakbym zaczął kombinować to większość zwierzątek by pouciekała =D

Wojtas pisze...

Używasz lampy? Do zabawy w makro w przypadku nieposiadania lampy zewnętrznej warto użyć wbudowanej z jakimś dyfuzorem domowej roboty. Zawsze jest to jakieś dodatkowe źródło światła, bo pierścienie zabierają go bardzo dużo. Sam tak zaczynałem, a teraz robię na lampie metz 48 z dyfuzorem. Do tego blenda.

stitch pisze...

no właśnie lampa wewnętrzna była (zewnętrzna czeka na wymianę palnika =/) a z braku sprzętu dodatkowego pod ręką za dyfuzor posłużyła.... chusteczka higieniczna =D

Wojtas pisze...

Przez tą chusteczkę dużo światła uciekło na boki. Warto zrobić dyfuzor/strumienicę kierującą światło bezpośrednio na robala. W necie jest dużo przykładów jak to zrobić. Pozdrawiam